Pamietniki

Forum pamietniki-bravo

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2017-10-08 19:44:12

Hope
Użytkownik
Dołączył: 2017-09-17
Liczba postów: 30
WindowsChrome 61.0.3163.100

Jaki tu spokój

A wygadać się trzeba...

Mam teraz bardzo dobry czas.
Dużo się dzieje, jestem bardziej zorganizowana, marnuję coraz mnie czasu na pierdoły i robię to wszystko z niesamowitą radością i satysfakcją.
Moje nowe życiowe motto - nigdy się nie poddawaj. I wiecie, tak się mówi... jednak często właśnie TYLKO tak się mówi. :P
Determinacja, wytrwałość, trochę szczęścia pewnie też.

Pisałam jakiś czas temu, że odezwał się taki stary koleżka, stara lovka z gimnazjum. Generalnie nie pomyliłam się do niego. Strasznie natrętny był, wysyłał zdjęcia, wydzwaniał, pisał z samego rana. No i przyjechał do Polski... I wiecie co, jakoś tak zamilkł. Nie żeby mi przykro było, ale wiecie co mnie poirytowało? Wrócił tam skąd przyjechał i nagle to samo. Pierdyliard wiadomości i teksty w stylu ojojoj co się nie odzywasz, ja nie wiem jak to, na randce nie byliśmy, nie spotkaliśmy się, na moje urodziny nie wpadłaś. Nie lubię takiego bezsensownego pierdzielenia (czy można tu przeklinać? :D). Raz, że spotkania nie zaproponował , dwa, że na urodziny żadne nie zaprosił, to jeszcze walnął na dzień dobry ściemę, że już 2 tyg jak jest w pracy, urlop anulował.
A ja? Ja mam pamięć absolutną, baaardzo szczegółową i wiem, że to niemożliwe, bo musiałby w ogóle nie przyjezdżać do Polski, a dwa wydawało mi się, że widziałam go jakieś 2 dni przed. :D
Mam po prostu mega rzyga na samą myśl o nim, a on ciągle pisze, pisze i pisze. :P ;o

Moja S. jest w ciąży. W przyszłym roku wychodzi za mąż. Zaśmiałam się, że do jej ślubu muszę znaleźć faceta. ^^ Taki deadline jak w singielce. Żeby było śmieszniej ten chłopak, który do mnie wypisuje to Tomasz. :D
Może "Tomasz" nr 2 okaże się lepszym kandydatem, kimkolwiek on jest ;)

Wczoraj spotkałam się ze znajomymi. Część tej ekipy mnie denerwuje. Jestem mega dobrym obserwatorem i potrafię wyczuć człowieka. Fałsz... I w pewnej dziewczynie to widzę. Niby rozmawiamy, jest miło, ale widzę, że jest w niej taka zawiść. Ani razu nie spotkałyśmy się same, bo zawsze musi być wianuszek facetów. ;p A mi brakuje kobiet w moim życiu, ale to własnie dlatego że część kobieta jest właśnie TAKA. Jaka? Widzi w każdej kobiecie rywalkę, zazdrości, nie cieszy się szczerze z twojego sukcesu. Kobieta kobiecie...kobietą. Niestety. ;]
Zamiast solidarności jajników, to wbijanie szpili na każdym kroku.
Nie jestem żywą definicją kobiety sukcesu, jednak jakieś tam osiągnięcia mam. W dodatku jestem singielką i pewnie poluję na każdego faceta. :D


Ważne jest, żeby otaczać się dobrymi ludźmi, takimi którzy nie podcinają skrzydeł, a wręcz przeciwnie - dodają je. Nie mam wpływu na to z kim pracuję, ale mam wpływ np. na to z kim pójdę na kawę. ;)

Czasem bywam zła na cały świat, narzekam, że mam pod górkę i z zazdrością patrzę na ludzi, którzy "mają wszystko". Czasem płakać mi się chce, kiedy patrze jak moje przyjaciółki układają sobie życie, a ja ciągle jak takie dziecko we mgle. ;] Ale później idę do mojej S. obejrzeć jej nowe mieszkanko i wszystko w środku mi się cieszy, kiedy widzę, że jest szczęśliwa, że ten jej przyszły mąż może wcale nie jest taki zły. To taki kopniak motywacyjny, a nie w dupę. :P Nie można patrzeć na swoje życie przez pryzmat czyjegoś życia. Można jedynie czerpać inspirację. ;)

Ostatnio edytowany przez Hope (2017-10-08 19:48:05)

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot