Pamietniki

Forum pamietniki-bravo

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2018-05-04 13:54:15

Hope
Użytkownik
Dołączył: 2017-09-17
Liczba postów: 30
WindowsChrome 66.0.3359.139

Dziewczyny, kobiety

Długi weekend mija pod znakiem aktywności fizycznej i trochę obżarstwa, ale chyba tego sportu jest tyle, że to nic haha :P Wręcz przeciwnie, waga poszła lekko w dół.
Spędzam ten czas nieco inaczej, nie ma już imprez do rana. Jest poranne bieganie, leniuchowanie z książką, rower, sernik z lodami, mecz przy piwku i sen. Nadrabiam zaległości. :D
No dobra, to tak ogółem.
Co innego skłoniło mnie to napisania.
Na piątek umówiłam się z koleżanką, żeby pójść w miasto. W sobotę miałyśmy uczelnie, więc w piątek prosto z pracy pojechałam do niej.
Było miło... do czasu. ;]
Napisałam do K. co robi. Ma być w tym samym miejscu co my, więc super. Magdzie dużo opowiadałam o K. bo to moja przyjaciółka z dzieciństwa.
I co? Jezu, była tak wyniosła, arogancka, tak chamska, robiła z siebie gwiazdę. Dopieprzała zarówno mi jak i jej. Magda była w szoku, zerkała na mnie wymownie, a mnie po prostu zatkało. :P
Później się rozłączyłyśmy i do końca wieczoru byłam już z Magdą.

I tak rozmyślałam nad tym. I ja jakoś gloryfikuję tą K. Nadaję super wartość naszej znajomości, ale jak się dłużej zastanowiłam, to ona bardzo często ma takie dziwne zagrywki, coś ją w dupę ugryzie i ma focha bez większego powodu. Kiedy widzimy się sam na sam jest ok. Wtedy dużo rozmawiamy o naszym życiu, są to takie budujące rozmowy. Gorzej kiedy pojawiają się osoby trzecie. Gwiazdorzenie, popisywanie się, jakby gdzieś podświadomie szukała poklasku. Do tego wydaje jej się, że jest lepsza od innych ludzi, bo chodziła na terapie i ma poukładane życie, głowę... Czy aby na pewno?

Olśniło mnie.
Zawsze wydawało mi się, że wina leży gdzieś we mnie, SERIO! Nie wiem czemu, skąd takie wnioski.
Ostatnio była w mojej okolicy. Zjechała się cała ich ekipa. W zasadzie to ekipa jej narzeczonego.
(No własnie... Czy nie zastanawiające jest, że nie ma żadnych koleżanek poza mną? Żadnych znajomych. Tylko koledzy jej faceta i ich dziewczyny)
Pojechałam tam tylko na 30 min. Byli już w takim stanie, że normalne dyskusje nie wchodziły w grę, tylko głupie żarty i darcie ryja. I ja kiedyś w tym uczestniczyłam! :P :P :P

Potrzebuję kobiet w swoim życiu, ich wsparcia, rozmowy. Kiedyś miałam praktycznie samych kolegów. Dzisiaj wygląda to już inaczej. Nikt nie zrozumie kobiety lepiej niż druga kobieta.
Mieć wartościowe, pewne siebie, niezawistne kobiety w swoim otoczeniu to prawdziwe szczęście. Nawet jeśli masz kochającego męża i gromadę dzieci.

Chyba wszystko się zmieniło...


Ach zapomniałabym dodać.
Jakoś po powrocie z gór miałam rozmowę w sprawie pracy. Myślałam, że jestem skreślona, bo od słowa do słowa wyszło na to, że chciałabym pracować innym dziale. W ogóle poszłam na tą rozmowę ze średnim nastawieniem, nie przygotowywałam się specjalnie.
I co? Drugi etap, rozmowa z dyrektorem. Bardzo przyjemna rozmowa, jakoś tak gładko poszło. Trening czyni mistrza haha. Nie wiem co z tego wyjdzie, bo wydaje mi się, że szukają kogoś na stałe, a ja nie potrafię ściemnić, że to praca moich marzeń i zostanę z nimi na długie lata. Zresztą kto może to obiecać? W dzisiejszych czasach... Oczywiście są kobiety, które pracują byle zarobić jakiś grosz, a konkretniejszą kasę przynosi do domu mąż. No ja męża nie mam. ;) Nawet nie liczę na to, że kiedy pojawi się ktoś, to moje życie stanie się bajką. Sama piszę scenariusz do swojej bajki. ;) Wszelkie nadzieje pokładam tylko w sobie, dlatego jeszcze duuuuużo pracy przede mną.

I na dwóch randkach byłam.
I jeszcze psychopatę poznałam.
Pełen wachlarz możliwości haha.
A tak serio, to ja chyba nie potrafię w internetach. :P
Widzę człowieka i albo pomiędzy nami coś jest albo nie.
A sieci może mi się z kimś super pisać, a później jest rozczarowanie. I nie mam na myśli wyglądu. Facet musi być po prostu zadbany, wyższy ode mnie i porwać mnie błyskiem w oku, zaimponować, musi być to magiczne COŚ. :P Nie potrafię tego zdefiniować.

Offline

#2 2018-05-08 21:19:52

mala_mi
Użytkownik
Dołączył: 2018-04-22
Liczba postów: 8
WindowsChrome 66.0.3359.139

Odp: Dziewczyny, kobiety

Zachowanie tej koleżanki, to ewidentnie zazdrość. Ona nie szuka poklasku, ona w ten sposób jest zazdrosna o Ciebie i chce pokazać że jest fajniejsza niż ta druga czy trzecia. Wiem, bo kiedyś miałam takie uczucia w sobie. Przyjaźniłam się z 3 koleżankami, ale jedna była mi bardzo bliska i zawsze gdy tamte w jakiś sposób lepiej się z nią dogadywały, dostawałam podobnego "małpiego rozumu" jak ta Twoja koleżanka. Teraz i ja wyselekcjonowałam swoich znajomych, każdy poszedł w swoją stronę i koniec końców mam jedną przyjaciółkę z uczelni, a te co byłyśmy we 3 odeszły w zapomnienie. Niestety. Gratuluje pozytywnego wyniku rozmowy o prace. Miejmy nadzieje, że jednak załapiesz się na to stanowisko. Nie ważne jakie oni mają plany wobec Ciebie, to Ty zdecydujesz ile im poświęcisz czasu [dblpt]P Ale jeśli złożyłaś tam CV to fajnie by było jakbyś zaczęła od nich [dblpt])

Ja przyznam szczerze, co do randek z internetów, to zawsze musiał być albo strzał albo dawałam już sobie spokój na wiele wiele. Większość osób poznawałam jednak na imprezie, czy przez znajomych. Ale przyznam, że mój obecny jest właśnie owocem popularnego portalu randkowego. No i przyszło co do czego z początku nie byłam przekonana, ale kilka spotkań i zatrzymaliśmy się na sobie już 3 rok [dblpt]P Co będzie to będzie, sama zobaczysz po sobie [dblpt]) Jeśli są teraz rozczarowania no to trudno, nie ma co być z kimś byle być.

Offline

#3 2018-05-09 13:49:28

Hope
Użytkownik
Dołączył: 2017-09-17
Liczba postów: 30
AndroidChrome 66.0.3359.126

Odp: Dziewczyny, kobiety

Może masz rację. [sred]) Tylko to taka głupia zazdrość, no bo o co? Tak naprawdę widujemy się rzadko, bo mieszkamy od siebie ponad godzinę drogi i to oczywiste, że otaczamy się innymi ludźmi. Poza tym ona jest w związku już parę dobrych lat i od dawna nasza przyjaźń nie jest priorytetem. Bardziej tak w tle. Już dawno nie ma codziennych wiadomości, telefonów i rozmów o każdej najmniejszej sprawie, pierdołce. Otworzyłam się na innych ludzi, bo człowiek - istota społeczna. Nie wiem jakie ona miała wyobrażenie o mnie. Ok, może zostałam w rodzinnej miejscowości, nie wyprowadziłam się do wielkiego miasta, ale to nie znaczy, że nie mam życia towarzyskiego i jestem jakimś nieudacznikiem. Podczas ostatniego spotkania tak właśnie poczułam. Z siebie próbowała zrobić osobę taka światową.
Ja chyba po prostu jestem mega tolerancyjna i pełna takiej pokory, zrozumienia i przez te wszystkie lata akceptowalam uszczypliwosc i skupiałam się na pozytywach. No bo te pozytywy były, są i pewnie będą. Przy najbliższej okazji porozmawiam z nią. Rozmowa to podstawa, prawda?



A co do randek.
Po prostu szkoda mi już czasu. To zabiera dużo energii. Pisanie, później ewentualnie spotkanie z jakimś wybrańcem... A ja po kilku minutach, czasem nawet po pierwszym spojrzeniu wiem, że nic z tego. Głupio przerwać spotkanie. I później wymigiwac się, gdy facet chce kontynuować spotkanie.
Jestem mega ciężkim przypadkiem. [dblpt]P szczerze to nie znam chyba cięższego. XD

Trudno szukać miłości, nowej pracy i kończyć studia jednocześnie. Do tego jeszcze uprawiać różne aktywności fizyczne. Na razie trochę luzuje. Czekam na przypadek i skupiam się na innych rzeczach.  [sred])

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
cs-uszwagra - fizyka - walkcraft - uzerusq - jednosc