Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Przypomnialy mi sie czasy, gdy w okresie sylwestrowo- noworocznym na pamietnikach az sie roilo od wpisow podsumowujacych ubiegly rok. I az mi sie zachcialo takiego podsumowania, nie wiadomo tylko czy ktos to przeczyta wchodzi tu jeszcze ktos?
1. Chyba jak u kazdego- koronawirus, wiec wszystko wywrocone do gory nogami. W pracy inaczej, z wychodzeniem kiepsko. Co prawda nie bylo tak zle, bo w 2020 zaliczylismy pare wyjazdow, w tym 2 zagraniczne, ale i tak jest mi malooo. Tesknie za normalnym zyciem, za weekendowymi wyjazdami bez zastanawiania sie czy mozna, czy beda tlumy ludzi i najlepiej unikanie skupisk. Za normalnymi wakacjami. Za spotkaniami ze znajomymi- nie wiem jak wy ale my ograniczylismy to maksymalnie teraz na jesien i naprawde brakuje mi ludzi, rozmowy. Za bezsensowynym wyjsciem do galerii i polazeniem po sklepach. Ale bedzie normalnie. Najwazniejsze zebysmy byli zdrowi
2. Moja corka ma juz prawie 3 lata! Niesamowite patrzec jak sie rozwija, jak rozmawia. Dopiero co sie urodzila. W tym roku naprawde duzo czasu spedzilismy razem, ma to tez swoje plusy.
3. Jestem w ciazy. W 2021 powitamy na swiecie naszego drugiego Bobasa.
4. Praca- co prawda teraz mam chwile przerwy, ale mam prace do ktorej serio wstaje rano z przyjemnoscia. No dobra, rano ciezko mnie zwlec z lozka ale lubie tam chodzic trafilam w naprawde swietne miejsce, jest super atmosfera, wspaniali ludzie, ktorych zawsze mozna o wszystko zapytac, duzo sie ucze a jednoczesnie mam duzo samodzielnosci, nie musze dojezdzac w korkach- same plusy.
5. Moze w tym roku w koncu zaczniemy ogarnianie naszego domu- w koncu dla 4- osobowej rodziny potrzeba juz troche tych metrow kwadratowych
6. Z tych smutnych spraw- zmarla moja babcia. Ciezko mi to bylo przezyc i jakos chyba do tej pory nie umiem sie z tym pogodzic.
Plany na 2021? Zebysmy dotrwali w takim samym gronie (a nawet wiekszym!) zdrowi do konca roku. Raczej zbyt wielu planow sobie nie wytyczam, bo 3- latka w domu, a za chwile noworodek raczej nie zostawiaja zbyt wiele czasu wolnego
A co u was?
Offline
Cześć Klara! wow! Jeszcze ktoś tu żyje
1.<<Chyba 2020 nie poszedł tak całkiem na straty bo pokazał każdemu, że "normalne życie" to nie taka oczywistość. Zaczęłam doceniać możliwość wyjścia gdziekolwiek i kiedy zostałam odcięta od większości dochodu zrozumiałam jak ważna jest dla mnie ta moja "głupia" wcześniej praca. Oczywiście nie spełniłam żadnego z moich 10 postanowień na zeszły rok więc na ten rok nie mam żadnych. Niech będzie już co ma być. Co do galerii to czekam na luty i na ich otwarcie. Nie kupiłam sobie nic nowego przez cały rok bo i tak nie byłoby gdzie założyć nowych ciuszków, ale czuje już silną potrzebę na jakąś nowość w szafie. No i najbardziej mi brakuje wyjścia gdzieś żeby się ładnie ubrać, umalować. Większość czasu spędzam w dresie.>>
2.<<Pamiętam jak dodałaś wpis, że się urodziła a już 3lata minęły. Jak to zatrzymać?! Czas tak biegnie że czasem boli mnie serce że pewnego dnia obudzę się jako staruszka i będę żałować, że nie zdążyłam zrobić wielu rzeczy i nie korzystałam z życia tak jak powinnam. Ostatnio skończyłam 30stkę i bardzo często przychodzą do mnie takie myśli szczególnie że faktycznie siedząc ten rok w domu no cóż - zmarnowałam go>>
3<<Gratulację! Dużo zdrowia dla całej rodzinki>>
4<<Fajnie, coraz ciężej teraz o przyjemną posadę z fajnymi ludźmi.>>
5<<Też już chciałabym wić swoje gniazdko, ale nie mam z kim.>>
6<<Przykro mi.>>
-Od połowy marca do lipca nie pracowałam w ogóle, wychodziłam z mieszkania tylko do sklepu i nabawiłam się chwilowej fobii społecznej przez to. Wróciłam do pracy tylko z pomocą psychiatry i leków.
-W lipcu udało mi się odwiedzić mamę we Włoszech na tydzień.
-W sierpniu byłam na weselu przyjaciółki
-W październiku przeprowadziłam się do nowego mieszkania.
I to wszystko z wydarzeń na 2020 rok Oby ten był owocniejszy
Offline
O, jak fajnie ze ktos tu jest!
Dobrze ze powoli wychodzisz z tego dolka psychicznego. Wcale sie nie dziwie, bo brak pracy dziala strasznie na czlowieka. Najgorsze to wstawac rano i kompletnie nie miec celu, planow na dany dzien i do tego nic nie moc z tym zrobic ze wzgledu na wirusa... Ja moze az tak tego nie odczulam bo jednak pracuje w szpitalu, tam caly czas praca sie kreci i krecila, choc w pandemii tez to wszystko wyglada inaczej. No ale jednak czlowiek wychodzi z domu i jakos funkcjonuje. Mam nadzieje ze u Ciebie w pracy to jedyny taki przestoj i teraz wraca wszystko do normy.
Gratuluje nowego mieszkanka! Mieszkasz teraz w Polsce?
Offline
Strony: 1